Powoli szykuję się do dyniowych zbiorów, a lato było dla nich w tym roku wyjątkowo łaskawe. Wygrzewały się na słoneczku, korzystając z każdego nawet najmniejszego promyczka.
I oto są!
Kolorowe, uśmiechnięte, pyszne!
Z racji, że 9 sierpnia minął rok mojego blogowania, chociaż to troszkę za duże słowo... raczej bywania w świecie blogów wszelakich pomyślałam, że wypadałoby zorganizować urodzinową rozdawajkę...
Dziękuję Wam za Waszą obecność, za inspiracje, że chcecie tu zaglądać, mimo, że jestem bardzo nieregularnym blogowiczem.
Długo myślałam, czym bym mogła Was obdarować i pomysł w sumie sam mi się dziś zrodził.
Myślę, że nie każda z Was ma dostęp do dyniowych owoców i właśnie one będą stanowiły nagrodę w Candy. Będzie to pudło - niespodzianka. Ciekawe odmiany jadalne a także ozdobne.
Zasady :
1. Zgłoś chęć udziału w Candy pisząc krótki komentarz
2. Podlinkuj ostatnie zdjęcie u siebie na blogu ( jeżeli go prowadzisz ), osoby nie piszące zostawiają tylko swój adres mail.
3. Będzie mi bardzo miło jeśli polubisz mnie na facebook'u Dyniowe Love
4. Candy zakończy się 9 września 2014 r. a maszyna losująca wybierze 2 osoby, którym wyślę dyńki
za dyniowe pudło-niespodziankę od Ciebie dałabym się pokroić/posiekać, a nawet posolić;)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że poza Twoimi białymi cudeńkami mam tylko jedne jadalne maleństwa (a już konsumpcję zaczęłąm, więc na długo nie starczą;)- całą resztę ślimaki zżarły.
Staję więc grzecznie w kolejce:)
Ale jakie ładne Ci urosły! Fajnie, że jesteś pierwsza :) powodzonka
Usuńhihi, trzymam za siebie kciuki;)
UsuńA poza tym to zbytnio staram się nie narzekać- po wiosennym zmasowanym ataku tych wrednych golasów(zdaje się, że to pomrowiki), to cud, że cokolwiek urosło:) Żal tylko moich olbrzymów, ale nic to, w przyszłym roku może pójdzie lepiej:)
Dziwny to trochę rok jest... Dynie mi urosły piękne tfu tfu, ale np. tykw mam tyle co na lekarstwo. Niby jedna rodzina... Baby boo też jakieś dziwne. Dużo maluszków. Mój gigant ( miałam apetyt na jakieś 100 kg) dopiero zawiązał owoc... więc, uprawę gigantów trzeba odłożyć na rok następny. Pole bardzo regularnie odwiedza mi też jakaś dzika zwierzyna.W czerwcu były to dziki, które w poszukiwaniu robaków, ryły mi krzaki . Teraz jakieś zwierzątko chodzi i swoimi kopytami niszczy mi owoce.... wrrrr! Ale na szczęście jest tego sporo, więc mogę się z nim podzielić ;) Ślimaków też nie znoszę !
Usuńchyba nie tylko Ty masz problem z tykwami, wczoraj zajrzałam tu:http://tykwa.blogspot.com/2014/08/relacja-z-uprawy-2014.html (śledzę i podziwiam lampy;) i tam to samo.
UsuńZ dużych w zeszłym roku i dwa lata temu miałam nawet 60-70kg okazy- jak na w ogóle nienawożoną działkę to był dobry wynik, wszystkie zostały lampionami;) W tym sobie kupię i też będzie dobrze;)
Na wsi przez długi czas utrapieniem były dziki z zapałem pożerające nam ziemniaki- i sytuacja była patowa, bo ubezpieczyciel za dziki nie odpowiada, a koło łowieckie próbowało się bronić brakiem środków- szczęściem w tym roku nas nie atakują;)
Uciekam spać:)
Dobranoc:)
Ja również zapisuję się do zabawy zaciskając mocno kciuki za wygraną :) mam parę swoich ale takich okazów grzech nie wygrać :)
OdpowiedzUsuńnie posiadam bloga, ale info o zabawie wrzucam na fb :)
pozdrawiam słonecznie
Agnieszka
szymanska25@wp.pl
Witam serdecznie i dziękuję :) powodzenia
OdpowiedzUsuńO kurczę, jakie niespotykane candy! Nie ma co... Piszę się na nie :-)
OdpowiedzUsuńUściski :-)
Ps. Szkoda, że tak rzadko tu bywasz bo bardzo lubię Twojego bloga :-)
Super, że jesteś! Bardzo miło przeczytać takie słowa :) Doba dla mnie za krótka troszkę... może zimą uda się nadrobić zaległości! Dziś dopiero zauważyłam, że przegapiłam nawet Twoje Candy :(
UsuńUstawiam się do kolejki bo za dyniami przepadam - i tymi dekoracyjnymi i tymi jadalnymi. Niestety w ogrodzie w tym roku marnie z dyniowatymi z powodu konkurencji w postaci ślimaków. Może u Ciebie mi się poszczęści:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Moich na szczęście ślimaczory nie dorwały! powodzenia :)
Usuńaż mi ślinka cieknie... ustawiam siew kolejce :)
OdpowiedzUsuńbaner na: jej-art-terapia.blogspot.com
pozdrawiam :)
Witaj:)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie za sprawą banerka u Magdy B:) ..i jestem w siódmym dyniowym niebie!!!:) W kuchni właśnie stoi wielki gar pomarańczkowej zupy z dyni hokkaido (w końcu udało mi się ją znaleźć:) i na dodatek przeglądając blogi przywędrowałam do Ciebie tutaj gdzie czekają również te wspaniałe owocki:))) ..a że przypadków nie ma... ;)
Z ogromną radością wezmę udział w Twoim candy i z jeszcze większą radością dopisuję sie do grona obserwatorów:) Niestety nie goszczę na słynnym "fejsie";) więc banerek zabieram do siebie na bloga:)
Serdecznie pozdrawiam!!:)
Witam dyniowo zakręconą :) Bardzo mi miło. Życzę powodzonka :)
UsuńWitaj kochana:)
OdpowiedzUsuńCudowen te Twoje dynie nie mozna przejść obok z miłą chęcią ustawiam sie w kolejce i z niecierpliwością czekam na losowanie ty cudeniek:)
A również z oromną przyjemnością zostaje na dłużej u Ciebie:)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie równiez na cukierasy:) http://szydelkowe-cuda.blogspot.com/
Witam serdecznie, bardzo mi miło :)
UsuńJaka wspaniała rozdawajka. Zapisuję się bardzo, bardzo chętnie. Wspaniały pomysł na rozdawanie dyń. To musi być super otrzymać pudło różnych dyń i dyniek :)
OdpowiedzUsuńSuper.
Pozdrawiam
http://decoupajage.blogspot.com/
:) Fajnie móc kogoś nimi obdarować !
OdpowiedzUsuńOooo!! To ja też staję w kolejeczce, w tym roku dyni nie wysadziłam a wszystkie cukinie zeżarła mi plaga oślizgłych ślimaków bez skorupki, więc sama rozumiesz, te dynie są mi pisane... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje Candy:
http://arteria-art.blogspot.com/2014/07/siostrzane-candy.html
hehe :) powodzenia
UsuńO nie, nie, nie ma osoby która bardziej jest zakręcona na punkcie dyni, co ja :)) Uwielbiam ten jesienny czas :) Już rok temu pisałam na moim blogu o mojej miłości do jesieni właśnie :-) Jesienią właśnie przyszłam na świat, to chyba dlatego... ;)
OdpowiedzUsuńTwoje Barwy Ogrodów bardzo lubię, wpadam tu by pomarzyć o ogrodzie lub powspominać mój z dzieciństwa....
Pędzę też na Dyniowe Love - swoją drogą świetna nazwa :)
Uściski i oczywiście, bawię się, banerek u mnie.
:)
Hola hola ! też troszkę zakręcona na ich punkcie jestem... tak tyci tyci :)
UsuńMiło, że wpadasz. powodzenia!
dzień dobry,
OdpowiedzUsuńjestem tu pierwszy raz a skusiło mnie dyniowe candy,bo dynię bardzo lubię,wciąż uczę się nowych potraw ale wciąż moje ulubione to pieczone kawałki dyni :) pozdrawiam agnieszka
witam serdecznie w moich skromnych progach :) też taką dynie lubię najbardziej, z dużą ilością ziół i czosnku :)
UsuńA i ja mam chrape na dyniowa paczke:)Zapisuje sie jak mozna .Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńania_reg@poczta.onet.pl
:)
OdpowiedzUsuńCudowne... ustawiam się w kolejce.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmarylkafrackowiak@wp.pl
:)
UsuńWitaj! Wow Twoje zbiory wyglądają imponująco ;)) A ja się tak jakoś zaczęłam zastanawiać, że jakoś nigdy nie miałam przyjemności spróbowania jak smakuje dynia, jakoś nigdy jej nie sadziłam, ale za rok nadrobię zaległości, bo niesamowicie piękni u ciebie wyglądają ;) Ja za to od 2 lat sadzę tykwy no i w tym roku jakoś dziwnie bo mam sporo takich maleństw z których raczej nic nie powstanie, ale mam też kilka maczug z których jestem dumna ;)) Bardzo chętnie dopisuję się do zabawy może los mi się poszczęści.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Hej! Sadź dynie - z każdym rokiem jest ich coraz większy wybór, a do tego są pyszny zdrowe i do wszechstronnego użytku. Na słodko, na słono, do marynowania, na dżemik, na soczek, za zapiekanek, do chrupania na surowo i wiele wiele innych. Z tykwami mam podobnie. Mam dwie odmiany, które wydały kilka owoców, które zdążą dojrzeć. Reszta to maluchy. Życzę powodzenia !
Usuńdzięki ja Tobie również życzę powodzenia w hodowli ;) Na następny rok kupuję nasionka i sadzę na pewno. Intrygują mnie te dynie - kule pomarańczowe - to odmiana jadalna czy ozdobna ? Wyglądają zjawiskowo ;))
UsuńKoniecznie! Te pomarańczowe jesienią wpadają w czerwień. To jedna z popularniejszych jadalnych dostępnych u nas dyń. Nazywa się Uchiki Kuri/ Red Kuri u nas mówi się na nią Hokkaido. :)
Usuńwow jakie nazwy ;) muszę się poduczuć w temacie dyń ;)) dzięki za odpowiedz.
UsuńTrafiłam do Ciebie dyniowym śladem a tu szykuje się nie lada gratka. Strasznie jestem ciekawa co na tych dyniowych hektarach urosło. U mnie z dyniami kiepściutko, urosły tylko cztery maleństwa :(
OdpowiedzUsuńHokkaido odkryłam w zeszłym roku pyszota i pięknota. Och będę mocno ściskała kciuki, aby ta paczuszka wypełniona dyniowymi skarbami trafiła do mnie.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie również na rocznicowe candy:)
Witam dyniowo zakręconą ! Słyszałam już od kilku osób, że w tym roku im dynie słabo rosną :( Przykro mi bardzo. Powodzenia :)
UsuńTo się nazywa dyniowy raj :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńostatnio zaintrygowała mnie zupa dyniowa której nigdy nie jadłam więć gdybym wygrała na pewno w końcu bym spróbowała ja zrobić :) a do tego zakończenie w moje urodziny więc nie mogę nie spróbować :)
OdpowiedzUsuńUrodziny w imieniny miesiąca :) Też tak mam tylko dwa miesiące później :) Zupa jest pyszna ale i wiele wiele innych. Musisz koniecznie nadrobić zaległości!
UsuńZgłaszam się i ja:)
OdpowiedzUsuńbanerek: isthemagichereforever.blogspot.com/
Dynie uwielbiam:)
Pozdrowionka:)
:)
UsuńI ja przyłączam się do zabawy, wstyd się przyznać ale z dyni to znam tylko suszone pestki :) od momentu kiedy pokazały się na straganach takie cuda zapragnęłam spróbować, jak na razie jestem na etapie szukania co by z takiej dyni upichcić. Mój adres mail: dorotadeville@gmail.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A może do mnie uśmiechnie się dyniowe szczęście? Jesienią u nas gości zupa dyniowa, ciasto dyniowe, bułki z dynią, pieczona na ciepło i zimno, no a pestki do pieczywa przez cały rok. Nie wiedziałam, że można także na surowo.... i podobno niektóre ozdobne można jeść?
OdpowiedzUsuńNo i obowiązkowo dekoracje dyniowe przed domem !!!
mdamecka@wp.pl
Pozdrawiam ciepło słonecznie jesiennie:)
W ostatniej chwili udało mi się tu przywędrować... Może tym razem się uda i dyniowe pudło do mnie przywędruje... I może w końcu zrobię powidła dyniowe, które już dawno mam w planach...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te Twoje dynie, napatrzeć się nie mogę :)
Zapraszam też do siebie - http://marilles-crochet.blogspot.com/
Pozdrawiam ciepło :-)
Twoje dynie robią niesamowite wrażenie, także bardzo miło jest mi się przyłączyć do zabawy:)
OdpowiedzUsuńja też mój tata byłby zadowolony uwielbia dynie
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKiedy widzę tyle dobroci to muszę ustawić się w kolejce:)
dorota@alauda.pl