wtorek, 6 sierpnia 2013

Lato...ah lato

     Nie przypominam sobie aż takich upałów! Sierpień godzina 21 a na termometrze ponad 25 stopni. Wow!
Aż ciężko wysiedzieć. Pomysł o stworzeniu bloga pojawił się spontanicznie. Mam nadzieję, że będę systematyczna, bo właśnie tej cechy w sobie nie lubię...
    Wianki.... sama nie wiem, kiedy oszalałam na ich punkcie, ale nie wyobrażam sobie nie mieć go na drzwiach wejściowych. Jak myślę, lub wyobrażam sobie mój przyszły dom, to widzę właśnie piękne drzwi a na nich wieniec witający gości. Rok temu, ze znajomi wybraliśmy się na  wycieczkę za zachodnią granicę. Nocowaliśmy w małym miasteczku. Wieczorem poszliśmy na spacer, zobaczyć okolicę. Ależ moje serce się radowało... Nie było chyba ani jednego domu, na którego drzwiach nie wisiałaby jakaś dekoracja. Głównie wianki oczywiście. Przeróżne, stylowe, pasujące, magiczne.

Ten wianek nazwałam "Zatrzymać lato".
Jest duży... ponad 50 cm. średnicy. Z takimi kolorami kojarzy mi się ta pora roku. :) Miłego wieczoru.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz