wtorek, 10 września 2013

Wianek kawowy

Dawno nie pisałam...a bo i jakoś nie było o czym i ogólnie się jakoś nie składało.
Dużo pracy ostatnio - sezon dyniowy uważam za rozpoczęty! Dynie obrodziły, jest więc kolorowo i no cóż powiem to - jesiennie. Ale taka jesień w pięknym wydaniu: ciepła i słoneczna.
Z racji, że każdy weekend zajęty, bo pojawiam się na różnych wystawach ogrodniczych to i czasu na wianki zabrakło. Zawsze tak jest, mówię sobie - zrobię taki wianek i taki i jeszcze o taki a potem jakoś tak dziwnie czasu brakuje. Nie lubię siebie za to, że jestem nie systematyczna i nie potrafię się ogarnąć czasowo.
Niemniej coś tam jednak powstało. Pokaże Wam wianek kawowy, który obiecałam mamie jakiś czas temu i który udało mi się na szczęście skończyć.  Wykonany na małym podkładzie słomianym ( ok 25 cm). Klejony klejem na gorąco. Ziarenko obok ziarenka. A jak pachnie...





2 komentarze:

  1. Piękny:) I jeszcze ten napis- czerwień pasuje tu idealnie:)
    A mój wianek... Czeka... Od lutego... Skończony zaledwie w połowie:( Ale patrzę na Twój tak wspaniały i może zbiorę się w sobie w końcu i dokończę. Zresztą niedokończone prace to moja plaga. Staram się jak mogę, te pozamawiane siłą rzeczy kończę zawsze, ale moje własne pomysły, robione dla siebie... Czekają... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Tak szukałam co by do niego pasowało, bo taki surowy jest ładny ale czegoś mu brakuje. Kokardka brązowa w kratkę też myślę byłaby ok. Ale jakiś czas temu zamówiłam różne napisy ze sklejki i ten wydał mi się odpowiedni. Czekam na Twój, a coś czuję, że to już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń