piątek, 16 sierpnia 2013

Dyniowa kompozycja

    Jakoś ostatnio zrobiło się jesiennie. Mam nadzieję, że to chwilowe, bo choć jesień, tę polską, złotą uwielbiam to jeszcze za nią nie tęsknię. Jeszcze chwilę mogę poczekać. :)
Dziś pokażę Wam jednak dyniową kompozycję jaką miałam okazję zrobić. Był to prezent na 50 urodziny. Na zdjęciach  może nie widać, ale dynia była na prawdę spora. Można to sobie wyobrazić patrząc po ilości kwiatów. Róże w różnych kolorach, goździki, margaretka Santini, rozchodnik, zatrwian, mikołajek, przekwitnięte kwiatostany powojnika i oploty winobluszczu. Mam nadzieję, że przypadła Wam do gustu.






2 komentarze:

  1. niezwykle pomysłowa kompozycja:)
    Od kilku dni zaglądam do Ciebie, ale czasu mam wieczny deficyt, więc się nie odzywam:)
    Róża w wiankach ładnie się prezentuje, ale jest z nią pewien problem- często się zdarza, że po kilku dniach zsycha się strasznie i niestety czarnieje. Sposobem na piękną kompozycję jest użycie róży już ususzonej, ale tak, jak przygotowuje się ją na susz herbaciany- najpierw krótko w 90 stopniach, potem w ok. 75st.- wtedy nie traci koloru i wartości odżywczych zresztą też nie:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Toś mi dała teraz do myślenia... nie spodziewałam się aż takiego zachodu z nią :( Z jabłuszkami jest prościej. One naturalnie się suszą, tak zwyczajnie się marszczą. Jarzębina też niestety czarnieje, ale cieszy ok przez jakiś miesiąc :) Będę musiała wypróbować tę różę, bo strasznie mnie kręci:) dzięki za odwiedzinki :)

    OdpowiedzUsuń